wtorek, 21 stycznia 2014

Wiele hustle o nic

Rzecz się stała niesłychana!
Pani uwiodła brzydkiego pana.
Wielki szwindel ich połączył
I hajs płynął – się nie kończył.
Ale państwo chcieli więcej!
I tak wpadli w śliskie ręce
Pana FBI agenta -
ale to jeszcze nie puenta.
Zmusił parę do współpracy
Żeby wpadli też cwaniacy.
I ten egzotyczny tercet
Trafił widza w samo serce.
Christian Bale i Bradley Cooper
Tworzą bardzo zgraną grupę
Stylizacja złote lata:
Biały garniak, loki, klata
I muzyka disco leci -
Wszystko złoto, co się świeci.
Amy Adams przesadzona,
Ale lepsza Bale’a żona -
Przez panią Lawrence zagrana
Przez Oscary ukochana.
Żona się z kochanką kłóci,
Bale DeNiro bałamuci,
Cooper wrobić chce Rennera,
Robi się wielka afera.
Dużo się w tym filmie dzieje:
Policjanci i złodzieje,
Miłość, chciwość, złość i żądza
Jednak chaos tym zarządza.
Bale, co prawda, pozamiatał,
Cooper też się świetnie wplatał,
Mnóstwo śmiechu, przygód wiele
Ale, drodzy przyjaciele,
Przy tak dobrej w film ten wierze
Trzeba spojrzeć tutaj szczerze:
Choć grać wszystko miało naraz,
To mam teraz z nim ambaras…
Bo tak wiele oczekujesz,
że się lekko rozczarujesz.
Klimat filmu bardzo fajny,
Lecz reżyser mocno skrajny -
Niby dwoi się i troi,
A od nudy się tu roi.
Sam poprzeczkę wzniósł wysoko,
Ale prawda kole w oko,
Bo szalony pan O’Russell
Zrobił tylko średni hustle.
I choć chciałabym go bronić -
Jest to wiele krzyku o nic.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz